wtorek, 5 kwietnia 2016

Run baby run


W ostatnich dniach "dopadła" nas piękna pogoda. Pod wpływem stresu przedmaturalnego, egzaminu z angielskiego, natłokiem nerwów i innych problemów... postanowiłam wrócić do swojej starej pasji jaką jest bieganie.




Za pewne wielu z Was próbowało biegać bądź wciąż biega. Wydaje mi się, że mój pierwszy dzień można zaliczyć do udanych ponieważ, udało mi się przebiec 7 km w niecałą godzinę.


czas: 00:52:50 
dystans: 7,24 km
średnia prędkość: 8,2 km/h
max prędkość: 16,1 km/h





Wiem, że jest to słaby czas, na taki dystans, zwłaszcza, że robiłam przerwy. Ale trening czyni mistrza, czyż nie? Mam nadzieje, że wrócę do formy i niedługo będę mogła pochwalić się lepszymi efektami. 

Co więcej, jest to genialny sposób na poprawę kondycji, odstresowanie i przemyślenie własnych spraw. Więcej napisze na ten temat w następnym poście.
Oderwijcie się na jakiś czas od facebooka, snapchata czy instagrama. 


Wstań. Nałóż buty. Idź pobiegaj.


Jeśli macie jakieś rady lub chcecie pochwalić się swoimi czasami to chętni poczytam o waszych dokonaniach!

Całuje,
Alicja

SNAPCHAT/INSTAGRAM: @aaliz3

2 komentarze:

Jowita Jońca pisze...

Ja wcale nie biegam... Chyba, że liczy się dzisiejsza pogoń za autobusem :D Ostatecznie zdążyłam. Chyba zacznę biegać, ciepła pogoda mocno do tego zachęca.
Recenzja bardzo zachęciła mnie do przeczytania książki. Szukałam właśnie czegoś takiego!
Będzie mi bardzo miło, jeśli wpadniesz do mnie - http://jowitajonca.blogspot.com/
Pozdrawiam!

Unknown pisze...

jejku dziękuje :) bardzo mi miło. nie poddawaj się laska, byle do przodu <3